Zasady doboru filtrów powietrza do rekuperatorów
Jaki filtr wybrać spośród szeregu alternatyw? Niezależnie od tego, czy jest to rekuperator SALDA, Komfovent, Systemair, Flexit czy Wolf, podstawowe zasady są następujące.
1. Dokumentacja techniczna producenta
Rekuperator jest dostarczany z oryginalnym zestawem filtrów. Producent przetestuje urządzenia wentylacyjne pod tym kątem. W dokumentacji technicznej wskazał możliwe alternatywy filtrów dla tego produktu. W związku z tym wybór filtrów innej klasy (np. tanich filtrów zgrubnych zamiast ePM10 lub bardziej wydajnych filtrów ePM1, jeśli dozwolone są tylko filtry zgrubne) stanowiłby naruszenie gwarancji i mógłby unieważnić gwarancję w przypadku awarii.
2. Zanieczyszczenie na zewnątrz
A. Mieszkasz w pobliżu obszarów przemysłowych, ruchliwych ulic i ogólnie w dużym obszarze miejskim, gdzie poziom pyłu zawieszonego w powietrzu znacznie przekracza normy Światowej Organizacji Zdrowia. Filtr ePM1 (F7) jest wymagany, aby spełnić wymagania. Nie tylko pyłki są szkodliwe dla zdrowia...
B. Jeśli mieszkasz w strefie podmiejskiej lub małej osadzie, a zanieczyszczenie powietrza nie jest znaczące, filtr ePM10 (M5) będzie wystarczający. Jeśli jednak pestycydy, herbicydy i fungicydy rozpryskują się swobodnie z opryskiwacza rolnika w pobliżu domu, wybierz filtr ePM1, przynajmniej w sezonie.
C. Jeśli mieszkasz na zewnątrz i zasadniczo masz taką samą jakość powietrza jak na zewnątrz, filtry zgrubne (G3-G4) są wystarczające.
3. Wrażliwość na zanieczyszczenia.
Jeśli cierpisz na alergię lub astmę, nie oszczędzaj na filtrze klasy ePM1 (F7). Czy czujesz się szczęśliwy przebywając w centrum handlowym, gdy masz katar sienny? Tam filtry ePM1 są standardem.
4. Tylko przetestowane filtry
Ponieważ nowa klasyfikacja ISO 16890 obowiązuje już od lipca 2018 r. Renomowani producenci przetestowali swoje filtry i podają ich klasyfikację zgodnie z nową normą. Zwykle obok starej klasy G3, G4, M5, M6, F7 itp. podawana jest również nowa klasa Coarse, ePM10, ePM2.5, ePM1 wraz z procentową wydajnością. Polscy i kowieńscy producenci tego nie robią, prawdopodobnie ze względu na koszty testów i niską jakość, więc w zasadzie dostajesz kota w worku. Nie ma więc sensu płacić więcej za filtr F7, jeśli np. drobne cząsteczki mogą uszkodzić złącza filtra.